W domu czekała mnie rozmowa z Nathanem. Na szczęście Damon mu wszystko wyjaśnił. Co ja bym bez niego zrobiła? Był świetnym przyjacielem.
Ja w tym czasie umyłam się i przebrałam. I właśnie wtedy stało się coś dziwnego. Naszły mnie mdłości i ledwo co zdążyłam do łazienki wpadając na Damona na korytarzu.
-Kat? Wszystko dobrze?-usłyszałam zza drzwi.
Spuściłam wodę i usiadłam opierając się o ścianę.
-Tak. Chyba.
-Mogę wejść?
Otworzyłam mu drzwi.
-Od kiedy masz mdłości?
-Nie wiem. Może to przez ten wypadek?
-Pewnie tak.-odparł i przytulił mnie.
-Dziękuje.
-Za co?
-Za uratowanie mi kolejny raz życia. Nie wydostałabym się już za pierwszym razem z macek tej agencji Naomi.
-Dałabyś rade. Zawsze dawałaś.
Uśmiechnęłam się i znowu naszły mnie mdłości jednak teraz lekkie.
-Musisz iść do lekarza. Mogłaś dostać wstrząsu mózgu.
-Ehhh... Mówiłam już że nie nawiedzę być człowiekiem?
-Co się dzieje?-zapytał nagle Nathan.
-Nic.-odparłam.
-Kat musi iść do lekarza. Zajmiesz się nią? Mogła dostać wstrząsu mózgu po wypadku-odparł Damon.
Nathan spojrzał się na mnie zmartwiony.
-No to jedziemy. Zaniosę cię do samochodu.
Wziął mnie na ręce a ja nawet nie protestowałam. Nie miałam siły na nic.
Do szpitala nie było daleko. Dzięki wampirzym zdolnością Nathana lekarz przyjął mnie od razu.
-Coś cię boli?-zapytał.
-Parę miejsc. Najbardziej podbrzusze i głowa.
-Kiedy wypadek miał miejsce?
-Parę godzin temu.
-Mdłości pojawiły sie od razu?
-Nie. Po godzinie.. Może dwóch.
-Zrobimy wstępne badania i tomografię głowy. Poczekaj na korytarzu chwilkę.
Wyszłam z gabinetu i od razu podszedł Nathan
-Tomografia?
-Nie musiałeś podsłuchiwać.
-Martwię się.
-Nie potrzebnie.
Po chwili pielęgniarki zabrały mnie na tomografie. Po wszystkim ortopeda sprawdził czy nic nie złamałam czy też nie uszkodziłam bo możliwe że przez adrenalinę nawet nie wiedziałam na szczęście nie. Tomografia także nic nie wykazała a z badań nic nie wskazywało że coś jest nie tak. Stwierdzili że to przez stres i szok. Najwyraźniej tak było. Wyczerpana zasnęłam w samochodzie wracając do domu. Dosyć przeżyć jak na jedną noc. Nathan zaniósł mnie do mojego pokoju i położył na łóżku. Pomógł sie przebrać po czym odleciałam całkowicie wtulona w niego leżąc na łóżku. Czy go kochałam? To pytanie było skomplikowane i wolałam to zachować dla siebie. Czy wyjawię mu mój największy sekret? Nie wiem.
Ja w tym czasie umyłam się i przebrałam. I właśnie wtedy stało się coś dziwnego. Naszły mnie mdłości i ledwo co zdążyłam do łazienki wpadając na Damona na korytarzu.
-Kat? Wszystko dobrze?-usłyszałam zza drzwi.
Spuściłam wodę i usiadłam opierając się o ścianę.
-Tak. Chyba.
-Mogę wejść?
Otworzyłam mu drzwi.
-Od kiedy masz mdłości?
-Nie wiem. Może to przez ten wypadek?
-Pewnie tak.-odparł i przytulił mnie.
-Dziękuje.
-Za co?
-Za uratowanie mi kolejny raz życia. Nie wydostałabym się już za pierwszym razem z macek tej agencji Naomi.
-Dałabyś rade. Zawsze dawałaś.
Uśmiechnęłam się i znowu naszły mnie mdłości jednak teraz lekkie.
-Musisz iść do lekarza. Mogłaś dostać wstrząsu mózgu.
-Ehhh... Mówiłam już że nie nawiedzę być człowiekiem?
-Co się dzieje?-zapytał nagle Nathan.
-Nic.-odparłam.
-Kat musi iść do lekarza. Zajmiesz się nią? Mogła dostać wstrząsu mózgu po wypadku-odparł Damon.
Nathan spojrzał się na mnie zmartwiony.
-No to jedziemy. Zaniosę cię do samochodu.
Wziął mnie na ręce a ja nawet nie protestowałam. Nie miałam siły na nic.
Do szpitala nie było daleko. Dzięki wampirzym zdolnością Nathana lekarz przyjął mnie od razu.
-Coś cię boli?-zapytał.
-Parę miejsc. Najbardziej podbrzusze i głowa.
-Kiedy wypadek miał miejsce?
-Parę godzin temu.
-Mdłości pojawiły sie od razu?
-Nie. Po godzinie.. Może dwóch.
-Zrobimy wstępne badania i tomografię głowy. Poczekaj na korytarzu chwilkę.
Wyszłam z gabinetu i od razu podszedł Nathan
-Tomografia?
-Nie musiałeś podsłuchiwać.
-Martwię się.
-Nie potrzebnie.
Po chwili pielęgniarki zabrały mnie na tomografie. Po wszystkim ortopeda sprawdził czy nic nie złamałam czy też nie uszkodziłam bo możliwe że przez adrenalinę nawet nie wiedziałam na szczęście nie. Tomografia także nic nie wykazała a z badań nic nie wskazywało że coś jest nie tak. Stwierdzili że to przez stres i szok. Najwyraźniej tak było. Wyczerpana zasnęłam w samochodzie wracając do domu. Dosyć przeżyć jak na jedną noc. Nathan zaniósł mnie do mojego pokoju i położył na łóżku. Pomógł sie przebrać po czym odleciałam całkowicie wtulona w niego leżąc na łóżku. Czy go kochałam? To pytanie było skomplikowane i wolałam to zachować dla siebie. Czy wyjawię mu mój największy sekret? Nie wiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz