wtorek, 31 marca 2015

Od Ethana

- No patrz co ty mu mamy? Konik!! Pięknie! - zaśpiewała Elise całując moją córkę w głowę.
Z Aybige byliśmy już miesiąc w domu. Mała rosła jak na drożdżach. Wciąż nosiłem żałobę, po Sophie. Wyprawiliśmy jej skromny pogrzeb, tylko dla najbliższej rodziny.
Często wpadała tu jej starsza siostra, Julie, ale naprawdę rzadko.Teraz poza jej własnymi dziećmi i mężem, Aybige była jej jedyną rodziną.
 Cała rodzina wręcz dostała fioła na punkcie mojej córki. Czasami śmiałem się, że ja jako ojciec spędzałem z nią najmniej czasu. Emilie i Elise wprost ją uwielbiały, a Nathan i Dante też za nią przepadali.
Niestety, z moim młodszym bratem, ostatnimi czasy było krucho.. Było widać, jak bardzo martwi się o swojego syna i Katherine.  
Teraz też oddał Alana, pod opiekę "babci".
  Elise dalej bawiła się z małą.

http://media.tumblr.com/d73b59dfdc5b7da5ad5f16494ba3364b/tumblr_inline_mnzzwcjOLi1qz4rgp.gif
- Zostaw już to biedne dziecko, nic ci nie zawiniła - roześmiałem się.
- Miły jesteś - zauważyła siostra sarkastycznie, jednak posłusznie położyła Aybige obok Alana.
- Ładna pogoda - zauważyłem - Może wyszlibyśmy potem małej porobić zdjęcia?
-Dobra myśl! - rzuciła Elise i pobiegła na górę szykować ubranka.
Przewróciłem oczami i przykucnąłem przy dzieciach.
- Co tam robicie łobuzy? - spytałem.
- Mośt budujemy! - odparł Alan plując się lekko.
Roześmiałem się i poczochrałem małego po włosach.
 O ile dzieci bawiły się przez chwilę w zgodzie, to już po chwili rozgorzała "awantura".
- Oddaj mi to! - krzyczał Alan, gdy Ay zabrała mu jakiegoś klocka. Mała jeszcze nie umiała mówić, więc tylko tymi małymi łapkami trzymała zabawkę.
Nie mogłem się na dziwić tej sile. Wyglądała jak paromiesięczne dziecko. Trochę się o nią martwiłem. Teraz rozumiałem troski Nathana i Kat.
- Ej, nie kłóćcie się - odparłem rozbawiony i oddałem klocka Alanowi - Kochanie, nie możesz zabierać kuzynowi zabawki. Masz swoje.
Aybige zrobiła minę, jakby się obraziła. Zaśmiałem się i wziąłem ją na rączki. To prawdziwa księżniczka.
Po chwili zeszła Elise z ubrankami. Ubrała ją i wyszliśmy na podwórkoo.


























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Gada teraz: