Wpatrywałam sie w krajobraz za oknem. Fotografia.. przyniosła wspomnienia.. pamiętałam wszystkie te wspólne chwile z Lukiem jakby sie wydarzył wczoraj..
Inni chcieli mieć wszystko... Sławę i pieniądze. Ja to miałam.. i mimo to zapragnęłam mieć i jego. Mimo iż wiedziałam ze moim nie będzie. Zapragnęłam go już od pierwszej chwili kiedy go ujrzałam. O dziwo on zainteresował się mną. Pierwsze rozmowy były nieśmiałe.. jednak po pierwszym spotkaniu się.. tak zwanej randce nieśmiałość mijała. Aż w końcu staliśmy sie parą.
Luk grał w kapeli. Często się spotykali nad jeziorem przy magazynach. Tam Luk miał jeden magazyn. Próby odbywały sie właśnie tam. Ale nie tylko w ciągu nich tam byliśmy. Było to nasze miejsce gdzie byliśmy tylko razem.
Kochałam go i nadal kocham mimo iż mnie zranił. To dzięki niemu sie uśmiechałam. Czułam sie dzięki mu sobą. Przy nim wiedziałam kim jestem. Kiedy widziałam go na scenie podczas koncertów czy nawet na próbach. Widziałam z jaką miłością grał i śpiewał. Kiedy patrzył na mnie widziałam tę sama miłość w oczach.
A nasz pierwszy pocałunek.. kiedy "przypadkiem" spotkaliśmy się na tej samej imprezie.
To były cudowne chwile. Nadal czułam smak jego pocałunków. Tęskniłam za nim i wierzyłam że go odzyskam..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz