Roland pomógł mi wsiąść do samochodu. Zabierał mnie gdzieś ale nie chciał powiedzieć gdzie. Mówił że to niespodzianka. Ufałam mu no bo dlaczego miałabym mu nie ufać? W końcu przywrócił mnie do życia oraz umożliwił zemstę na mordercach. Na początku jednak nie chciałam sie mścić jednak Roland uświadomił mnie że chce tego.
W końcu samochód sie zatrzymał. Przez przyciemniane szyby widziałam o dziwo znakomicie.
-Jesteśmy na miejscu? -zapytałam.
-Tak ale ty poczekaj. Nie możesz wyjść na słońce.
-Dlaczego?
-Bo wtedy zginiesz.
-Jak to?-zdziwiłam się.
-Po prostu słońce cie zabije. Koniec. Poczekaj aż samochód wiedzie do garażu.
-Dobrze.
Usadowiłam sie wygodnie w fotelu i czekałam. W końcu samochód wjechał i kierowca otworzył mi drzwi. Wysiadłam i rozejrzałam się. Ten garaż był normalny jednak.. tajemniczy. Był duży. Stało w nim z 10 samochodów i nie były one z tych najtańszych.
-Roland!-powiedziałam na widok mojego wybawcy.
Podeszłam do niego i wsiedliśmy do windy która nie pojechała do góry tylko do dołu. W małym zamkniętym pomieszczeniu czułam sie dziwnie. Tak jakbym sie dusiła a ściany przybliżały sie do mnie. Zaczęłam nerwowo rozglądać sie wszędzie.
-Spokojnie moja towarzyszko.-powiedział Roland.
Winda sie zatrzymała a drzwi sie otworzyły. Natychmiast wybiegłam z niej.
Znajdowaliśmy sie w dziwnym podziemnym korytarzu oświetlanym co trzy metry przez lampy. Ściany, sufit i podłoga były obłożone płytkami.
-Gdzie jesteśmy?
-Tajemnica. To bedzie twój nowy dom.
-Dom?
-Tak.
Ruszył a ja za nim. Zatrzymał się przed trzecimi drzwiami i wpisał kod. Drzwi się przesunęły i weszliśmy. Za drzwiami wcale jak sie okazało nie było pokoju tylko jeszcze jeden długi korytarz. Podeszliśmy znowu do trzecich drzwi i tak samo Roland wpisał kod. Drzwi sie przesunęły a moim oczom ukazał sie ciemny pokój.
-To bedzie twój pokój. Będziesz dostawała tu jedzenie. Dopóki nie zostaniesz wytrenowana nie opuścisz agencji.
Weszłam do pokoju a Roland został na zewnątrz. Drzwi sie zamknęły. usłyszałam jak elektroniczny zamek sie zamyka. W pokoju świeciła sie tylko jedna lampka. Usiadłam na metalowym łóżku. Pokój był pokryty pół mrokiem. Znajdowały sie w nim tylko ta lampka i łóżko. Zaczęłam sie nudzić..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz